czwartek, 28 czerwca 2012

Crivit Sports, czyli buty z Lidla - test

Buty do biegania z Lidla to chyba nie najlepszy pomysł - może wielu z Was tak sobie teraz pomyśli, ale czy słusznie? Przekonajmy się...

Dzisiejszy testowy post poświęcimy butom marki własnej Lidla - Crivit Sports, które od najbliższego poniedziałku (2 lipca) będą dostępne w ofercie sklepu.


W gazetce sklepu znajdziemy następujący ich opis:
  
  • lekkie, funkcjonalne buty do biegania z dwuwarstwowymi, oddychającymi wstawkami z tkaniny mesh
  • wyjmowana i amortyzująca wkładka z włóknem COOLMAX®
  • elementy amortyzujące REDENS w obszarze stąpania
  • stabilizujący element skręcający TPU
  • giętkie karby dla wysokiej giętkości przy zginaniu stopy
  • dobre właściwości amortyzacyjne dzięki chroniącemu stawy systemowi Multi-Dens (MDS) i międzypodeszwie z tworzywa Phylon SHOCK-X
  • materiał wierzchni jest bezpośrednio zszyty z wewnętrzną podeszwą
  • system Air-Dynamic-Flow (ADF) do optymalnej cyrkulacji powietrza
  • specjalnie skonstruowana, profilowana podeszwa z przyczepnego Flexo TPR – idealna na każdy teren
Jednak, czy te wszystkie nazwy tkanin i włókien mówią coś komuś? Jak nie dotkniesz i nie wypróbujesz to nic z tego nie zrozumiesz.

Pierwsze oględziny butów wypadły dobrze. Buty z zewnątrz wykończone są dobrze, a sama linia kolorystyczna jest miła dla oka - bez żadnych zbędnych udziwnień. Buty wykonane są z tkanin syntetycznych oraz wstawek poliestrowych typu mesh, które mają przyczynić się do cyrkulacji powietrza wewnątrz buta.

W środku buta - co było dla mnie pozytywnym zaskoczeniem - nie znajdziemy (poza przyszytym językiem) - żadnego szwa, który mógłby powodować odciski na naszych stopach. But w środku jest wyściełany, a wyjmowane wkładki EVA są dość starannie wykonane - wkładki wyprofilowane, wyściełane włóknem poliestrowym COOLMAX odpowiedzialnym za odprowadzanie wilgoci z naszej stopy. Po wyciągnięciu wkładki naszym oczom ukaże się kolejna warstwa - międzypodeszwa, która poprzez system Multi-Dens (zarówno Google, jak i mi ten system nic nie mówi - może to jakiś własny system Lidla?) ma amortyzować i chronić nasze stawy.

Podeszwa butów wykonana została z syntetycznego materiału TPR (guma termoplastyczna). Dodatkowo wyposażona została w stabilizujący element wzmacniający śródstopie wykonany z TPU (grupa termoplastycznych elastomerów poliuretanowych) oraz giętkie karby dla wysokiej giętkości przy zginaniu stopy. Podeszwę wyposażono także w kopyta niemieckiej firmy Fagus specjalizującej się w szewskim fachu.


Opakowanie butów opatrzone zostało naklejką potwierdzającą testowanie ich w Centrum Transferu Technologii Steinbeis przy Uniwersytecie w Stuttgarcie pod kierownictwem prof. dr Wilfreda Alt (Departament Sportu i Ruchu) - widocznie testy wypadły pozytywnie skoro Lidl umieściło takową informację.

To było by na tyle suchych faktów, czas na sprawdzenie butów na bieżni.

Aktualizacja - 28.06.2012, godz.: 19:00

Pierwsze 5 km za nami. Buty bardzo dobrze sprawdzają się na bieżni pokrytej poliuretanem. Stawy są dobrze amortyzowane przez elementy ku temu służące. Również system obiegu powietrza w bucie się sprawdził - stopa mniej spocona porównując z moimi dotychczasowymi butami. 

Nie odbyło się bez zgrzytów. Pierwszym minusem, który wyszedł przy bieganiu jest wkładka - jak się okazuje nie została, aż tak starannie wykonana jak to opisywałem wcześniej. Na wysokości łuku głównego śródstopia wkładka nie do końca przylega w obu butach, co powoduje dyskomfort i otarcia - w wyniku tarcia wkładki w tych miejscach już się trochę zmechaciły, a na moich stopach (śródstopiu) pojawiły się bąble.

Aktualizacja - 30.06.2012, godz.: 15:00

Nożyczki poszły w ruch. Przyciąłem i wyprofilowałem wkładki by nie obcierały mi stóp - mam nadzieję, że sprawdzi się to w praktyce. Postanowiłem również podgrzać i stopić na ogniu zapalniczki wszystkie brzegi obu wkładek by zapobiec mechaceniu się poliestrowego włókna COOLMAX.

Aktualizacja - 04.07.2012, godz.: 10:00

Kolejne kilometry pokonane - tym razem trasa zróżnicowana - pola, las, szosa. Buty dobrze sprawdzają się i na takiej nawierzchni. Podeszwy sprawnie amortyzują wszelkiego rodzaju nierówności w postaci kamieni i wystających konarów drzew. System obiegu powietrza w butach sprawdza się w 100%.

Kilka słów jeszcze o sznurowadłach, o których wcześniej nie pisałem. Sznurowadła są odpowiedniej długości - czyli ani za długie, ani za krótkie. W czasie biegania nie stwierdziłem by się rozwiązywały, więc w zasadzie nie ma się czego przyczepić.


Porównując buty Crivit Sports z moimi dotychczasowymi butami Kalenji EKIDEN 50 stwierdzam, że są ich świetną alternatywą - zarówno w cenie jak i jakości wykonania. Mają natomiast przewagę jeśli chodzi o system rotacji powietrza wewnątrz buta.

Podsumowując cały wpis, można stwierdzić, że buty sprawdzą się zarówno na nodze początkującego jak i zaawansowanego już biegacza - choć ten drugi ze względu na większe doświadczenie może mieć mieszane uczucia.

środa, 27 czerwca 2012

Na zakupy do Lidla

Jak już w poprzednim poście pisałem sprzęt sportowy można kupować nie tylko w sklepach specjalistycznych. Coraz częściej sklepy dyskontowe oferują nam swoje wewnętrzne lecz mało znane marki sprzętu sportowego...

...i tu warto zadać sobie pytanie, czy taki sprzęt może równać się ze sprzętem znanych i doświadczonych marek sportowych?

Na to pytanie będę szukał odpowiedzi w najbliższych dniach, a może i tygodniach testując we współpracy ze sklepem Sport-Guru.pl buty do biegania marki Crivit Sports.

Marka Crivit Sports jest własną marką sieci Lidl, która od najbliższego poniedziałku (2 lipca) zaoferuje swoim klientom szeroki asortyment sprzętu m.in. do biegania (buty, skarpetki, koszulki, okulary itp. - patrz gazetka). Osobiście nigdy wcześniej nie zaopatrywałem się w sprzęt do biegania w owym sklepie, dlatego też testowanie butów owej marki (tych samych, które będą dostępne w Lidlu od poniedziałku) będzie dla mnie wyzwaniem.

Mam nadzieję, że w najbliższych dniach po moich wpisach sami wyrobicie sobie opinię na temat wewnętrznej marki Lidla i w poniedziałek wybierzecie się na zakupy lub też nie.

sobota, 23 czerwca 2012

Pulsometr Crane Sport MD 15151 - test

Jedni biegają by sobie coś udowodnić, inni by zrzucić zbędne kilogramy, a jeszcze inni zupełnie dla frajdy. Przychodzi taki moment w naszym bieganiu, że chcemy coś zmienić, ulepszyć swoje treningi - wtedy szukamy po czasopismach, internecie artykułów, co zrobić by było lepiej niż jest lub by efektywniej zrzucać zbędne kilogramy? Urządzeniem, które wtedy postanawiamy zakupić jest najczęściej pulsometr. Na rynku dostępnych jest kilka rodzajów tych urządzeń - najczęściej wybierany jest pulsometr w zegarku. Cena takiego pulsometra waha się w granicach 100 zł wzwyż. Co jednak gdy nie chcemy wydać, aż tak dużych pieniędzy?

Ostatnio na jednej z aukcji internetowych napotkałem dość ciekawą ofertę cenową za nowy pulsometr jak dla początkującego biegacza (a może i nie tylko). Za jedyne 15 zł można było nabyć pulsometr firmy Crane Sport MD 15151. Mimo, iż po przeszukaniu internetu na temat owej firmy praktycznie nic nie znalazłem, postanowiłem zaryzykować i dokonać zakupu.
Sama marka Crane Sport jest marką własną jednej z sieci dyskontowych - prawdopodobnie Aldi - co można wywnioskować po napisie umieszczonym pod zegarkiem "Made in Germany" - także jak widać nie jest to żadna chińska zabawka. 


Sam zegarek jest dość solidnie wykonany. Po włączeniu do wyboru mamy 2 języki - niemiecki i angielski, oraz możliwość ustawienia dwóch stref czasowych (dom i samolot). Zalecaną czynnością przed rozpoczęciem treningu z pulsometrem jest dopasowanie osobistych ustawień - ustawiamy płeć, datę urodzenia, wzrost, wagę, nasz normalny puls oraz wartości krańcowe pulsu. Kolejną dość istotną wartością jaką należy ustawić jest zakres pulsu przy jakiej chcemy trenować oraz czas naszego odpoczynku. Wśród funkcji mamy również możliwość ustawienia ilości kalorii, które chcemy spalić oraz rodzaj dyscypliny sportowej, którą uprawiamy.



Tyle o samych ustawieniach, przejdźmy może do samego działania pulsometra. 
Wraz z pulsometrem dołączony jest nadajnik umieszczony na pasku, który zakładamy na klatkę piersiową - w celu lepszego przewodzenia pulsu do nadajnika polecam stosować żel do EKG. Wśród dostępnych funkcji treningu znajdziemy:
  • tryb treningu ze stoperem - funkcja pozwala nam zmierzyć czas naszego biegania. Entuzjaści biegania na stadionie mogą obliczyć czas każdego okrążenia (max 51 okrążeń);
  • tryb treningu z pulsometrem - w tej części do wyboru mamy 7 funkcji: 

  1. trening kończy się po dotarciu do górnej granicy ustawionego pulsu, a zaczyna gdy dojdzie do granicy dolnej;
  2. trening kończy się po upływie określonego czasu, a zaczyna gdy puls dojdzie do granicy dolnej;
  3. trening kończy i zaczyna się po upływie określonego przez nas czasu;
  4. trening ze stoperem - w odróżnieniu od trybu pierwszego mamy tu podany również bieżący i średni puls;
  5. j.w. z możliwością wyliczania okrążeń / międzyczasów;
  6. trening z ilością spalonych kalorii;
  7. test fitness.

Na koniec naszego treningu wszystko możemy przeanalizować wg zgromadzonych danych lub wyświetlić dane dot. naszego pulsu przy pomocy wykresu.

Ktoś może zadać jeszcze pytanie, jak wygląda sama komunikacja między zegarkiem a nadajnikiem i czy pulsometr dobrze wskazuje dane. Osobiście uważam, że pulsometr dobrze rejestruje nasz puls (sprawdzałem licząc puls na piechotę), co do samej komunikacji zegarka z nadajnikiem to również nie zauważyłem żadnych problemów (każdy powinien osobiście znaleźć optymalne położenie paska na klatce piersiowej) - nadajnik i zegarek musi być jednak w bliskiej odległości - ok 30 cm, przy wyprostowanej ręce sygnał zanika.

Podsumowując:
- max liczba międzyczasów - 51
- liczba przechowywanych treningów - 1
- przełączanie widoków zegarka w czasie treningów - dobre
- interwały - kontrolowane czasem lub tętnem + możliwość odpoczynku
- wielkość cyfr - dobra
- podświetlanie - jest
- nadajnik - nie za duży, wygodny
- dokładność wskazań - dobra
- kodowany sygnał - nie
- limity tętna - ustawiane automatycznie lub manualnie; sygnalizowane dźwiękowo przekraczanie limitów tętna
- funkcje specjalne - prezentacja maxymalnego i średniego tętna przy pomocy wykresu
- cena - dość atrakcyjna jak za taki pulsometr.

czwartek, 7 czerwca 2012

Bieganie z Garnierem pod pachą

Wczoraj dowiedziałem się, że firma Garnier zafunduje mi roczny zapas swoich dezodorantów - czyżbym aż tak się pocił podczas biegania ;)


W miesiącu maju współorganizator akcji Polska Biega - firma Garnier - przeprowadziła konkurs "Biegnij i wygraj z Garnierem", którego celem było promowanie biegania. 100 pierwszych osób, które zakupiło dezodorant Garniera oraz odpowiedziało na pytanie "dlaczego zacząłeś biegać?" miało otrzymać roczny zestaw dezodorantów, a także wziąć udział w losowaniu m.in. wyjazdu na Igrzyska Olimpijskie w Londynie. Właśnie wczoraj została ogłoszona lista owych 100 osób, które otrzymają roczny zapas dezodorantów - wśród nich znalazłem się i ja - natomiast ogłoszenie zwycięzcy nagrody głównej ma się odbyć 15 czerwca.

Jak widać warto brać udział w różnych konkursach oraz czytać regulaminy, bo fakt faktem tylko w regulaminie była informacja o owej setce.

W przyszłości jeden z wpisów poświęcę wygranym kosmetykom, a będzie co testować przez rok czasu, a może i dłużej - póki co czekać tylko na przesyłkę.